Głównym celem władz klubu jest zadbanie o komfort rodziców, którzy do tej pory wszystkie ważne komunikaty odbierali za pomocą poczty elektronicznej. Aplikacja mobilna Playoo Academy ma zapewnić im oszczędność czasu i zminimalizować wszelkie wysiłki w zdobywaniu informacji na temat zajęć pozaszkolnych dzieci. Użytkownicy będą natychmiast powiadamiani m.in. o dodatkowych treningach czy ewentualnych zmianach w harmonogramie.
– Jesteśmy świadomi tego, jak mocno zajęci bywają w dzisiejszych czasach rodzice, zwłaszcza wychowujący młodych sportowców. Chcemy zaoferować im duże udogodnienie. Dzięki aplikacji, tworzonej przez Grupę Playoo, żadna ważna sprawa, dotycząca drużyny, już im nie umknie. Nowe rozwiązanie powinno być szczególnie pomocne dla tych osób, których dzieci mają najwięcej treningów i grają już w meczach ligowych – mówi Olaf Ćwierzyński, Koordynator AP EsKadra.
Oprócz informacji na temat zajęć, każdy użytkownik będzie mógł sprawdzić stan swoich rozliczeń. Do tej pory zdarzało się, że rodzice pytali pracowników klubu, czy wszystko zostało uregulowane. Teraz nie będzie już tej niepewności. W przypadku ewentualnych zaległości klienci otrzymają powiadomienie. To również ułatwi funkcjonowanie samego biura w zakresie prowadzonych rachunków, ponieważ przepływ informacji zostanie zautomatyzowany.
– Projekt Playoo Academy to odpowiedź na wyzwania związane z rozwojem AP EsKadra. Ma ułatwić realizację zadań, z jakimi mierzą się obecnie administratorzy klubu, trenerzy oraz rodzice. Pomysły na tę aplikację pochodzą zarówno od rodzin zawodników, jak i wszystkich pracowników klubu. Skupiamy się na tworzeniu najprostszych rozwiązań. Chcemy, aby nowe oprogramowanie zapewniało użytkownikom maksymalną wygodę oraz oszczędność czasu – komentuje Dawid Witkowski, Założyciel Grupy Playoo.
Zanim aplikacja trafi w ręce rodziców, przejdzie liczne testy. Najpierw jej działanie sprawdzą pracownicy EsKadry, którzy już częściowo korzystają z tego systemu, m.in. w celu rezerwowania boisk. Potem oprogramowanie zostanie udostępnione osobom, których dzieci należą do jednej z drużyn. Z czasem narzędzie będzie udoskonalane, zgodnie z oczekiwaniami użytkowników. I trafi do wszystkich zainteresowanych. Co ważne, osoby, które nie chciały korzystać z tego rozwiązania, wciąż będą miały do dyspozycji dotychczasowe kanały komunikacji, czyli e-maile i SMS-y.
– Rynek aplikacji w Polsce dynamicznie się rozwija. A my, jako nowoczesna firma, na to odpowiadamy. Oczywiście rozumiemy, że nie wszyscy rodzice korzystali dotychczas z tego typu narzędzi. Zainteresowanym osobom udzielimy wszelkich wyjaśnień dotyczących działania oraz obsługi oprogramowania. Nie będzie ono nośnikiem reklam, jak to bywa w wielu przypadkach. Urządzenie ma zapewnić przede wszystkim spokój naszym klientom. I w tym zakresie dołożymy wszelkich starań – podsumowuje Olaf Ćwierzyński.