Drużyna seniorska została powołana w nawiązaniu do bogatej historii miejsca, w którym pod koniec lat 50. XX w. zaczęła trenować sekcja piłkarska Wojskowego Klubu Sportowego „Kadra Rembertów”. Zespół szybko zdobył popularność w stolicy. Grał w Lidze Okręgowej i rywalizował m.in. z Legią Warszawą. W 1962 roku juniorzy zdobyli tytuł Wicemistrza Warszawy, a seniorzy zakwalifikowali się do ćwierćfinału Pucharu Polski. Warto podkreślić, że Klub miał aż trzy drużyny uczestniczące w rozgrywkach mistrzowskich, tj. seniorską w klasie A i B oraz juniorską w klasie A. Jego zapleczem był obiekt, znany dziś jako Strefa Sportu. W latach 70. korzystali z niego też zawodnicy pod opieką Kazimierza Górskiego czy Jacka Gmocha. Biało-Czerwoni ćwiczyli tam np. przed mundialem w Argentynie.
– Dziś kontynuujemy tradycję tego niezwykłego miejsca, tworząc drużynę na najwyższym poziomie. Ważny jest dla nas wysoki poziom sportowy i mentalny zawodników. Liczy się nie tylko ich doświadczenie na boisku, ale również profesjonalne podejście do treningów. Wybierając kadrowiczów, zwracamy uwagę na ich zaangażowanie, kulturę osobistą, słownictwo, szacunek do innych ludzi i wsparcie okazywane współzawodnikom. Bycie w tym zespole to nie jest zabawa ani rekreacja, tylko prawdziwe wyróżnienie i prestiż – podkreśla Jan Stolarski, koordynator projektu i trener nowo powstającej drużyny.
Zgodnie z założeniami AP EsKadry, zawodnicy mogą mieć od 16 do 30 lat. Dla wszystkich, bez względu na wiek, poprzeczka została wysoko ustawiona. Najmłodsze osoby, czyli urodzone w latach 2001-2004, musiały być wcześniej w zespole juniorskim, żeby zakwalifikować się do seniorów. Od starszych roczników, tj. 1997-2000, wymagano, by mieli doświadczenie w rozgrywkach, przynajmniej VII ligi. Natomiast najstarsi, urodzeni w latach 1996-1990, musieli grać już minimum w lidze okręgowej.
– Zależy nam na stworzeniu zespołu, który będzie wizytówką Akademii i dobrym przykładem dla najmłodszych EsKadrowiczów. Chcemy również, żeby ci zawodnicy mieli szansę dołączyć do niego w przyszłości, gdy osiągną starszy wiek – niektórzy już za rok czy za dwa lata. Dzięki temu będziemy mogli wychowywać profesjonalnych zawodników – dodaje trener Stolarski.
Pierwszy trening otwarty seniorów odbył się 17 czerwca br. Wówczas sprawdzano głównie indywidualne umiejętności zapisanych osób. Decydujący był jednak mecz selekcyjny (28 czerwca), rozegrany z drużyną przeciwną – Victorią Głosków z powiatu piaseczyńskiego.
– Zawodnicy reprezentują mniej więcej równy poziom. Trudno z kogoś zrezygnować, ale trzeba podjąć takie decyzje. Obecnie mamy 40 zawodników, a musi ich być maksymalnie 26. Zostaną tylko najlepsi. Tym, którzy nie przejdą selekcji, mogę zaproponować pomoc w znalezieniu innej drużyny. Warto próbować. Chociaż odbyły się już treningi, do końca lipca można jeszcze się do nas zgłaszać – informuje koordynator projektu.
Od sierpnia seniorzy będą startować w rozgrywkach klasy B. EsKadra zapowiada ostrą pracę na boisku, bo od razu chce dostać awans do wyższej ligi. Trener zespołu zamierza nie tylko taktycznie przygotować do tego zawodników. Chce też im przekazać swoje doświadczenia. Będzie pracował nad mentalnym rozwojem i integracją drużyny. Jak mówi, trzeba grać głową. Nogi tylko wypełniają jej polecenia.
– Niektórzy mogą mnie znać z mediów i pamiętać moją historię. Kilka lat temu, grając w lidze okręgowej, uległem bardzo poważnej kontuzji w czasie sparingu. Przeszedłem trzy operacje, które ostatecznie uratowały mnie przed amputacją nogi. Po rehabilitacji bardzo uwierzyłem w siebie. Postanowiłem dostać się do III ligi, w której chciałem grać przed wypadkiem. I dokonałem tego, co było ewenementem. Mojej drużynie będę sporo mówił o sile woli i wytrwałości w dążeniu do celu – zapowiada Jan Stolarski.
I jak dodaje Michał Kleszczewski, prezes AP EsKadra, Stolarski ma duże doświadczenie w prowadzeniu piłki seniorskiej. Posiada licencję trenerską UEFA, uprawniającą go do trenowania dorosłego zespołu. W 2016 roku założył własny klub piłkarski – Rozwój Warszawa. Do EsKadry przyciągnął go bardzo ciekawy projekt, który daje szerokie perspektywy.
– Zamierzam mocno się skoncentrować na swojej roli. Z kolei uczestnictwo w tym zespole na pewno bardzo pozytywnie wpłynie na życie zawodników. Będziemy tworzyć małą społeczność, w której wszyscy będą się integrowali, zapraszając swoich bliskich i przyjaciół na nasze mecze do Rembertowa. Jestem przekonany, że zyska na tym również cała dzielnica – podsumowuje trener nowego zespołu.